Dość niespodziewanie okazało się, że ten młody, obiecujący zespół z Bielska Białej ma już 25 lat. Zdążył nagrać 5 dużych płyt, epkę, split, i wydał już nawet swój pożegnalny koncert na dvd. (bez kitu! oni zdążyli się też rozpaść i powrócić)
Zaliczywszy zatem wszystkie etapy działalności, pod koniec 2021 roku EYE FOR AN EYE spokojnie nagrali nowy album. Płyta nazywa się „Teraz” i chodzi w niej o to, że punk rock, hardcore i underground ciągle żyją i ciągle krzyczą o tym, o czym trzeba krzyczeć. „Teraz” to 10 nowych piosenek – płyta krótka, zwarta, ostra i prosto w ryj jak winyle Minor Threat. No dobra, jest też kapka liryzmu.
W świecie w którym coraz mniej tonu na serio, EYE FOR AN EYE na SERIO (co nie znaczy że nie bez punkowej ironii) podejmuje niełatwe tematy: dyskryminacja kobiet, katastrofa klimatyczna, cyfrowa dyktatura – to wszystko o czym Wy nie chcecie wiedzieć, a co „oni” skrzętnie ukrywają. Ale punk rock nie jest muzyką tylko do zabawy. Choć oczywiście fajne piosenki, takie jak z tej płyty, jeszcze nikomu nie zaszkodziły i w koncertowym młynie się sprawdzą.
Do tej płyty powstało już dwa teledyski („Katechizm”, „Bankiet”); w kawałku „Bankiet” gościnnie zaśpiewał Robal z Dezertera; zaś okładkę pięknie zaprojektował nasz nadworny grafik Petr. No i jest to ogólnie kawał dobrej, punkrockowej roboty.