Rewolucyjni Tuaregowie budują muzyczny most do przyszłości.
Mali to kraj, w którym muzyka jest ważna i dociera bardzo szeroko do światowej sceny, by wspomnieć takie gwiazdy jak Amadou & Mariam, Salif Keita, Habib Koité, Ali Farka Touré, Toumani Diabaté czy wreszcie Tinariwen.
Ale w Zachodniej Afryce aż kipi od młodych, tryskających energią i świeżymi pomysłami zespołów, które zaczynąją być widoczne także w Europie. Przykładem jest septet Tamikrest, "odkryty" przez muzyków Dirtmusic w trakcie jednego z największych festwiali muzycznych na Saharze, gdzie Dirtmusic byli jedynym zespołem spoza Afryki.
Dzięki swemu pierwszemu albumowi "Adagh", wydanemu przez Glitterhouse w 2010 roku Tamikrest zagrali długą trasę koncertową w całej Europie, docierając także do Polski w lipcu 2010 (festiwal "Kręgi sztuki" w Cieszynie).
"Toumastin" to najnowszy album Tuaregów, na którym swój afrykański blues, tradycyjne dźwięki i specyficzne rockowe brzmienia łączą z hipnotycznym dubem, psychodelicznym funkiem i niezdefiniowanym rodzajem pustynnego, brudnego, jakby wręcz garażowego grania.
Trochę historii:
Ousmane Ag Mossa, lider Tamikrest pochodzi z wioski Tin-Zaouaten, samotnej plamki na pustkowiu przy granicy Mali z Algierią. Skromne chaty stoją tu przytulone do siebie w palącym słońcu, wśród czarnych skalistych wzgórz, a ogrom pustyni zdaje się być nie do ogarnięcia. Współczesny Tuareg jak Ousmane, naznaczony był od wczesnego dzieciństwa trudami zycia związanego z suszą, głodem i rebelią, która wybuchła przeciwko znieczulicy, korupcji i arogancji władz. Został ukształtowany na człowieka pełnego gniewu, tęsknoty, frustracji i marzeń o lepszym życiu, ale zamiast za karabin, chwycił za gitarę. Uprzedzając nieuchronne pytanie o muzyczne inspiracje, powołuje się na malijski zespół Tinariwen, który od 1982 r. wydeptywał ścieżkę dla zaangażowanego politycznie afrykańskiego bluesa. Ten legendarny zespół zało....... więcej