Wiele się wydarzyło w życiu Nathana Micay'a od czasu wydania "Blue Spring" cztery lata temu, odkąd Kanadyjczyk, który stał się stałym bywalcem Berghain, po pandemii przeprowadził się z Berlina do Kopenhagi, zaszył się w opuszczonym kompleksie studyjnym ozdobionym graffiti niezliczonych rave'ów. To właśnie tam Nathan stworzył nowe studio, aby zanurzyć się w pracy nad kolejnymi ścieżkami dźwiękowymi m.in. do wielokrotnie nagradzanego serialu BBC "Industry", filmu HBO "Reality" z Sydney Sweeney w roli głównej oraz dokument HBO "Time Bomb Y2K".
Jego błyskawiczne sukcesy w świecie muzyki filmowej wymusiły przerwę od pracy DJ-a, ale nowe utwory zadebiutowały już w setach m.in.DJ-ów Peacha i Avalona Emerson i zamykają sceny festiwalowe przy wypełnionych po brzegi tłumach. Teraz Nathan Micay powraca ze swoją najbardziej ambitną ofertą - jego nowy album "To The God Named Dream" ukaże się 4 sierpnia wydany za pośrednictwem LUCKYME.
Jego muzyka nie jest już przeznaczona wyłącznie dla klubów, co okazało się dla Micaya objawieniem. "Podczas pandemii słuchałem dużo popu od Taylor Swift, Caroline Polachek i Madonny z epoki "Rain", chciałem zsyntetyzować te odniesienia z moją pracą nad partyturami oraz muzyką downtempo i klubową" - wyjaśnia. Rezultatem jest płyta, która równie dobrze sprawdza się w słuchawkach, jak i na klubowym nagłośnieniu. "Często jestem zapraszany do wywoływania ciężkich emocji i melodramatów w moich ścieżkach dźwiękowych i myślę, że to naturalnie popchnęło moją własną muzykę w kierunku czegoś zupełnie innego" - kontynuuje.
Urodzony w Toronto Micay przebił się do świadomości słuchaczy dzięki wydaniu "Capsule's Pride" - EPki, która powstała na bazie soundtracku do jednego z najpopularniejszych filmów anime/science fiction – "Akira", pierwotnie wydanej w 2016 roku pod nazwą Bwana. W 2020 roku EP-ka została ponownie wydana za pośrednictwem wytwórni LUCKYME sygno....... więcej