Cross-sectional record of this very interesting group, led by Dariusz Krzywański , with whom Katarzyna Nosowska began her career.
Part One (1982-1986) presents the great beginnings of recording activity. Definitely a greeting to a direction of experiments close to Throbbing Gristle. Yet, this is not an aggressive, biting or noisy music. The artist in a continuous search, took care of melody, arrangement tastes and traditional composition. A multitude of ideas as in recordings from 30 years ago.
Second record (1989-1992) is already a designated trail. Cool-wave atmosphere mixed with a heavy rhythm of drum machines. Powerful bass interacts here with ambient, which oscillates between sequential electronics and industrial. Lyricism and form of expression in texts gives a specific character to the whole.
This is a must for every self-respecting music in search lover, mixed with a pinch of the best achievements of the late gothic scene of 80/90.
EDYCJA II (opakowanie zbiorcze – koperta 7”) | 41 | ARCHIVE SERIES 03 | 2011 – 2022
Przekrojowa płyta tej bardzo ciekawej grupy, prowadzonej przez Dariusza Krzywańskiego, z którym swoją karierę rozpoczynała Katarzyna Nosowska.
Część pierwsza (1982–1986) prezentuje nagrania z prapoczątków działalności. Zdecydowany ukłon w kierunku eksperymentów bliskim Throbbing Gristle. Nie jest to jednak muzyka agresywna, kąsająca, czy hałaśliwa. Artysta poszukujący, który zadbał o melodie, smaczki aranżacyjne i tradycyjną kompozycję. Mnogość pomysłów, jak na nagrania sprzed prawie 30 lat.
Płyta druga (1989–1992) to wyznaczony już szlak. Zimnofalowa atmosfera miesza się z ciężkim rytmem automatów perkusyjnych. Mocny bas współgra tu z ambientem, który oscyluje pomiędzy sekwencyjną elektroniką i industrialem. Liryczność i forma wypowiedzi w tekstach nadaje całości specyficznego charakteru.
To pozycja obowiązkowa dla każdego szanującego się miłośnika poszukującej muzyki, zaprawionej szczyptą najlepszych dokonań sceny gotyckiej przełomu lat 80/90.
"Początki działalności muzycznej Kafla sięgają początku lat 80. Pierwsze instrumentarium stanowił m.in. zestaw garnków udających perkusję, tapczan, deski, arkusze blachy, puszki, gwizdki, harmonijki ustne, cymbałki, zabawkowy akordeon, mini gitara akustyczna, radziecka gra telewizyjna, preparowane taśmy, kasety magnetofonowe. Wszystko pretendowało do miana instrumentu muzycznego. O syntezatorach mogłem jedynie pomarzyć, więc wziąłem się do pracy i sam zacząłem budować generatory na podstawie schematów z Młodego Elektronika. Instalowałem je w obudowach z klawiaturami przypominającymi syntezatory, a klawisze wycinałem z drewnianych listewek. Przez jakiś czas miałem też gitarę elektryczną, ale to co mnie naprawdę pociągało w tworzeniu muzyki wiązało się z możliwościami jakie daje elektronika.