„Songs about Space and Bread”, brand new album from Mołr Drammaz, pioneers of polish electronic underground. They started actions in 1993, followed by many recordings and show afterwards. This new release is the first proper new one in more than 10 years, or even longer. Last year their archival recordings were released by Lullabies for Insomniacs on vinyl LP meeting very nice feedback from the audience and music media and journalists, so Asia and Wojciech decided to record some new music. This fresh selection is the best part of more than 30 news tracks they composed and produced since the beginning of the 2019. Released by Mik Musik, label they established in mid 90’s. But they always look into the future, though NOW is also very, very important.
Pionierzy polskiego niezalu ponownie wkraczają do akcji. Działają od 1993 roku, wydali wiele płyt, nowy album „Songs about Space and Bread” jest ich pierwszym pełnoprawnym nowym wydawnictem po ponad 10-ciu latach przerwy.
Obecnie zespół występuje w składzie Joanna Bronisławska i Wojciech Kucharczyk.
Joanna pisze:
Zespół Mołr Drammaz nie powraca, bo nigdy nie odszedł. Był gdzieś indziej. Zajęty.
Przez ten czas działaliśmy, patrzyliśmy, słuchaliśmy, zmienialiśmy się, żeby pozostać takimi, jakimi zawsze byliśmy. Świat to już nie świat. Świat się kończy.
W takiej formie potrwa jeszcze tylko chwilę. Udaje nam się go niszczyć każdego dnia. Powoli, dokładnie, skutecznie i pilnie.
Chcemy zagrać i zaśpiewać o tym. Tak wyszło. Nie planowaliśmy tego. Nie było żadnego hasła, tematu, idei.
Skrawki słów i dźwięków.
Jesteśmy raczej wesołymi ludźmi, ale coraz częściej to śmiech przez łzy.
Wymieramy.
Piosenki o Kosmosie i Chlebie pokazują nasz stan umysłu na ten czas, na ten świat. Bez optymizmu i oczekiwań. Z pytaniami, niepokojem, troską, złością, smutkiem i brzytwą w postaci poczucia humoru.
Trasa czy droga? Jest wybór. Trasy są wyznaczane, drogi wybieramy.
Naszą prostą/pokrętną idziemy konsekwentnie od dziecka, choć nie wiemy gdzie nas zaprowadzi. Zobaczymy, lub nie zobaczymy. W sumie bez znaczenia.
Nie opuszcza nas uczucie, że czas się stąd wyprowadzić. Ale nie bardzo wiemy gdzie i jak to zrobić.
Gdzie by dzisiaj filię mógł mieć świat?
A Ty? Czy Ty chcesz TU zostać?