Wiosną 2021 roku w Browarze Tenczynek odbyła się wyjątkowa sesja muzyczna. Wybitny saksofonista Mateusz Pospieszalski wykorzystał przestrzenie browaru i ich oryginalną akustykę jako studio nagraniowe.
Muzyka saksofonu i głos artysty wypełniły puste wtedy jeszcze cysterny do produkcji piwa. Dźwięki odbijały się od kadzi filtracyjnych i synchronizowały z odgłosami hali produkcyjnej, gdzie na taśmociągu przesuwały się szklane butelki. Cały proces tworzenia piwa z Browaru Tenczynek został utrwalony na ścieżce dźwiękowej albumu.
Mateusz Pospieszalski, znany ze swoich improwizacji, przyznał że Browar w Tenczynku był dla niego wielką inspiracją. Po ostatniej płycie "Tam i sam" nagrywanej w przyrodzie, wejście między mury browaru, w który, czuć 500-letnią historię tego miejsca, dało mu niesamowitą energię, wsparcie i możliwość zdobycia nowego szczytu. Cała machina produkcyjna stała się akompaniamentem. Było to spotkanie technologii z muzyką, fermentacji z kreacją. Spotkanie dwóch rzeczywistości, które dały magiczny efekt.