Trzeci album w kolekcji formacji rodem z Wołowa przynosi za sobą pewne zmiany; zarówno personalne jak i (choć już w mniejszym stopniu) stylistyczne. To nadal przesterowane, gitarowe granie z ukłonem w stronę niezapomnianego 90's rocka, ale wraz z dołączeniem do zespołu Piotrka Siwickiego (z Karate Free Stylers), także nowa energia i świeżość jaka była potrzebna po dwuletniej przerwie w działalności kwartetu. Na „Chase Chagrin Away” można znaleźć bardzo dużo melodii przeplatanych ostrymi riffami, a także łatwo wpadające w ucho, choć przytłoczone hałaśliwym brzmieniem piosenki co jest znakiem rozpoznawczym grupy. Nowością za to jest pojawienie się w paru miejscach delikatnych smug sentyzatorów oraz chórków idealnie dopełniających kompozycje. Na płycie po raz kolejny znalazło się osiem utworów, ale pewnego rodzaju niespodzianką jest słynny przebój zespołu Fiction Factory - „Feels Like Heaven”, obrócony o 180 stopni; pokryty przesterowanymi gitarami oraz mocnym brzmieniem bębnów i zwiewnym, delikatnym wokalem co jest kolejną charakterystyczną cechą zespołu. Za produkcję płyty odpowiedzialny jest Przemek Wejmann, który produkował już debiutancki album Turnip Farm. Masteringiem zajął się za to Michał Kupicz, odpowiedzialny za brzmienie drugiej płyty wołowskiej kapeli.