The album was originally released on Nefryt on a CDR limited to 250 copies. Now it sees the light of the day again, with new cover, new master and additional tracks from "Recycled Magick Emissions" MCDR (released on Nefryt sister label-Malachit.) Despite the years, the material gathered here is still sparkling with untamed energy of acoustic sounds. The musicians built their own sonic constructions and used exotic instruments in an intriguing way. "Zero Coma Zero" is a study of dying, death and rebirth-the objects used on the recording were either archaic ethnic instruments or they were found in the junkyard.
Both releases gathered here (plus the Drone 7" single) were groundbreaking in the history of HATI. "Zero Coma Zero" album established the project's position on the music scene.
It is proved by numerous enthusiastic reviews from that period:
"There's a really elegant economy of means about HATI's approach to music- out of quite humble, often improvised, acoustic instrumentation, they manage to create eloquent and evocative works. I'm tempted to dub what they do musica povera, after the arte povera art movement epitomized by the mixed media work of Joseph Beuys. But regardless of what you call it, HATI's music is innovative and inspired. As far as I'm aware, nobody else is doing quite what they're doing at the moment, although they have affinities with Z'EV (who's both toured and made an album with HATI) and ritual ambient acts like Terroritmo, COTA and Chaos As Shelter. HATI's work taps into some very deep, primordial, shamanic places."
(Simon Collins, JudasKissMagazine, 2006)
"HATI's third CD is certainly the most interesting, the most mature and the most varied album belonging to the duet. It penetrates the musical regions of 'deep listening'. /.../ As a whole it spreads through a slightly 'beyond the wall of sleep' sphere. Everyone can find a bit of musical space for themselves."
Dariusz Brzost....... more
Płyta, która pierwotnie została opublikowana przez Nefryt na nośniku CD-r w limitowanym do 250 szt. nakładzie teraz ukazuje się ponownie w nowej szacie graficznej, zremasterowanej wersji i uzupełniona o nagrania z mini CD-r „recycled magick emissions”. Materiał zgromadzony tutaj, mimo upływu lat wciąż tętni niezwykłą energią akustycznych brzmień. Muzycy HATI budowali własne konstrukcje i wykorzystywali w intrygujący sposób egzotyczne instrumentarium. „zero coma zero” to studium na umieranie, śmierć i odrodzenie - zostały tu wykorzystane archaiczne instrumenty etniczne oraz przedmioty znalezione na złomowisku lub śmietniku. Pojawienie się obu wydawnictw (jak i singla dla Drone records) na rynku stały się przełomowym wydarzeniem w historii HATI. Album ‘zero coma zero’silnie ugruntował pozycję zespołu na scenie muzycznej.
O wyjątkowości i randze tej płyty świadczą liczne, entuzjastyczne recenzje z tego okresu:
"Trzymając się z dala od wszelakich mód i trendów, na własną rękę docierają do fundamentalnych doświadczeń dźwiękowych i grają muzykę o sile katharsis".
Rafał Księżyk (Antena Krzyku, 2/2004)
„Hati to genialna w swej prostocie próba wkomponowania archaicznych rytuałów w aurę współczesnego minimalizmu .( …) Iwański i Wojtaś to świadomi i doświadczeni gracze; sięgają po tradycyjne perkusjonalia, uzupełniają ten zestaw kamieniami, rogami, tłuczonym szkłem... i układają z nich boleśnie wręcz monotonne konstrukcje. Duch pogańskich obrzędów unosi się nad nimi z całą pewnością, ale przecież muzycy nie mniej czerpią z doświadczeń współczesnego minimalizmu, brzęczącej szorstkości industrialu, czy wreszcie perkusyjnej muzyki improwizowanej…”
Wojtek Wysocki (Aktivist, 4/ 2005)
”…Muzyka HATI udanie łączy pierwotną skłonność człowieka do zagospodarowania ciszy dźwiękiem uzyskanym z byle jakiego przedmiotu, ze współczesnym doświadczen....... more