W muzyce interesuje mnie możliwość kreowania czegoś abstrakcyjnego i metafizycznego. Fascynuje mnie to, w jaki sposób oddziałuje na słuchacza, jak może wpływać na jego nastroje, poruszać go, uspokajać, niepokoić albo zabierać w podróż. Potrafi czasami działać jak narkotyk, który odrywa słuchacza od świata realnego i przenosi w inną rzeczywistość: w świat złożony z dźwięków.
(Tomasz Mreńca)